„Kneeling”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„Observer”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„Strained”, oil on canvas, 150 x 200 cm, 2008
„Fell down„, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„5890”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008, private collection
„Fall back”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„Standing, smoking…”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„Food under head”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2007
„A view without a head”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„Deflection”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2008
„Birds”, oil on canvas, 150 x 200 cm, 2008, private collection
„Lying down”, oil on canvas, 150 x 180 cm, 2007
„C”, oil on canvas, 150 x 100 cm, 2007, sold
Figura ludzka od kilku lat pozostaje głównym obiektem moich zainteresowań. Według mnie jest ona najbardziej złożonym i intrygującym tematem w malarstwie. Po części jestem w stanie zgodzić się z Francisem Baconem, który twierdził, że sztuka abstrakcyjna nieuchronnie wiedzie ku dekoracyjności, podczas gdy ta czyniąca bohaterem człowieka, jest w stanie mocniej poruszyć widza.
Moje obrazy to wynik dążenia do syntezy wizerunku człowieka, pozostawiam w nich także dużo miejsca na kontrolowany przypadek i wolność wyboru. Malując inspiruje się prasą, fotografiami i liternictwem w niej występującym. Całkowicie nie interesuje mnie natomiast przekaz jaki ze sobą niosą, dekompletuje je i pozbawiam znaczenia, jednocześnie nadając im nowe. Elementy liternictwa zawarte w moich pracach w żaden sposób nie są więc komunikatami, ale wartością czysto wizualna. Są one niejako przejawem współczesności. Obrazy wpadają do mojej głowy, kiełkują w nowe pomysły – generują nowe obrazy, wytwarzają różne stereotypy, w dużej mierze warunkują myślenie. W ten sposób powstaje obraz – przetworzony, przefiltrowany przez psychikę – jednak mający swe realne źródło w innych obrazach, najczęściej zobaczonych w telewizji czy prasie.
Jesteśmy bezustannie bombardowani obrazami, wżerają się w naszą podświadomość, sterują zachowaniami. Wykreowane przez człowieka, teraz wiodą swój własny niezależny żywot. Powołaliśmy je do życia i straciliśmy nad nimi kontrolę.
The human figure has been the main object of my interest for a few years now. I consider it to be the most complex and intriguing topic when it comes to painting. To some degree, I would agree here with Francis Bacon, who claimed that abstract art results inevitably in decorativeness while the one which turns a human being into a hero can move the spectator more deeply.
My paintings are the result of my efforts to synthesize the image of a human being. a lot of their space is devoted to controlled accident and freedom of choice I am often inspired by press, photography and lettering. However, I am not interested in the messages they carry. I dissect them, strip them of their meaning while giving them a new one. Therefore, the elements of lettering included in my works have no communicative value whatsoever, but only a visual one. In a way, they are a manifestation of the modern world. Images just fall into my head and evolve into new ideas – they generate new images, create various stereotypes, largely condition the way I think. This is how a painting/image is created – processed and filtered by the mind – but with its source lying in other images, most often seen on TV or in the press.
We are constantly bombarded with images which settle deeply in our unconscious minds and control our behaviour. Created by a human being, now they lead their own independent lives. We made them alive but we lost control over them.
Translated by Anna Laver